"Spętani przeznaczeniem" - Recenzja

   

  Mam przyjemność powiedzieć, czy raczej napisać, kilka słów o nowej książce Veroniki Roth pod tytułem „Spętani Przeznaczeniem”. Jest to kontynuacja książki „Naznaczeni śmiercią”, która swoją premierę miała w styczniu ubiegłego roku. Na samym wstępie chcę bardzo podziękować wydawnictwu Jaguar za możliwość lektury trochę wcześniej niż inni. Moja radość po otrzymaniu wiadomości była nie do opisania, gdyż zakochałam się w pierwszym tomie i w drugim zresztą też, ale o tym za chwilkę. Na wstępie przedstawię autorkę, choć większości pewnie jest ona znana z kultowej serii „Niezgodna”. Veronika Roth to obecnie 29 latka pochodząca z Nowego Yorku, a swoją karierę zaczęła w 2011 roku od wcześniej wspomnianej serii „Niezgodna”. Jako ciekawostkę powiem, iż ma ona polskie korzenie, od strony mamy. Jednak mimo oszałamiającego sukcesu autorka nie spoczęła na laurach i dlatego dziś możemy cieszyć się kolejną znakomitą serią. 
     Cykl książek, o której mowa przenosi nas w inny kosmiczny świat. Autorka wypłynęła na morza swojej wyobraźni dając nam obszerny świat, dopracowany w każdym szczególe, który nie opiera się na jednym miejscu, jak w „Niezgodnej”, a na kilkunastu sąsiadujących planetach należących do Zgromadzenia. Jestem naprawdę pełna podziwu względem Roth za tak szczegółową kreację przedstawionego świata, jak i bohaterów. Cyra i Akos to główne postacie w całej serii, ich życie do pewnego czasu było beztroskie jednak wszystko się zmieniło. Nigdy by się nie spotkali, gdyż należą do innych światów, jednak przeznaczenie spętało ich ze sobą. W drugiej części, gdyż to o niej mowa, bohaterowie stoją przed trudnymi wyborami, od których nie zależy tylko ich życie, ale i całej ludzkości. Trudne losy wiszą nad postaciami jak fatum, dla jednych są gwarancją sukcesu, dla innych z kolei przekleństwem. Akos, Cisi, Eijeh i Cyra - to właśnie z ich perspektywy poznajemy akcje powieści. Jest to bardzo przydatny zabieg, gdyż czytelnik może zaangażować się w przedstawione wydarzenia, które dzieją się w tym samym czasie, a w innych miejscach. Odbiorca zyskuje szerszy obraz zdarzeń i ich podłoże. Zdecydowanie w tej pozycji jest w co się wgryź. Akcja jest dynamiczna i nie ustępuje, a wręcz przeciwnie przyspiesza z każdą stroną. Oczy czytelnika (a przynajmniej moje) wręcz pożerały te maleńkie plamy atramentu, ciągle pragnąc więcej. Zwroty akcji? Oczywiście że są i to jeszcze jakie, daję słowo, że będziecie w szoku i to kilkakrotnie. 
     Roth nie pozwala się nudzić. Czy to jej najlepsza książka? Tego nie wiem, jednak na pewno widać, iż autorka dojrzała. Jest to przyjemna lektura dla kogoś kto lubi świat fantastyki, kosmiczne klimaty ze szczyptą romansu i polityką w tle. Książka zasługuję na wysoką ocenę i taką też dostanie, mianowicie 9/10. Odejmuję ten maleńki punkcik, gdyż czuję malutki niedosyt. Mimo wszystko cała seria jest naprawdę warta polecenia i mam nadzieję, że sami sprawdzicie tę pozycję.

Komentarze

Popularne posty